W poprzedniej części artykułu skupiliśmy się na pytaniach dotyczących nadwagi, i przeciwwskazań dotyczących kontuzji. W tym tekście zagłębimy się w tematykę sprzętu oraz ułożenia stopy.
Najważniejszym sprzętem biegacza są jego buty. Nie jest to tylko kwestia osiągów (na marginesie: nowy buty bardzo pomogły naszym sztafecistom na Igrzyskach Olimpijskich), ale przede wszystkim bezpieczeństwa. Dlatego zaczniemy od odpowiedniego obuwia.
Pronacja, supinacja czy stopa neutralna?
Duża część (ale nie większość!) biegaczy ma stopę neutralną. Nie potrzebują oni specjalnie sprofilowanego obuwia do biegania. Inną kwestią jest dość często występująca pronacja. Stopa jest wtedy podczas biegu zbyt skierowana do wewnątrz. Sprawę powinny załatwić odpowiednie buty lub/i wkładki.
Najmniej osób ma stopę supinującą. Odgina ją w stronę zewnętrzną podczas biegu. Ludzie ze stopą supinującą powinni szczególnie uważać przy bieganiu i wybrać dedykowane obuwie.
Amortyzacja
Ważna kwestią jest także to, do jakiego maksymalnego obciążenia dany but jest przystosowany. Dotyczy to zwłaszcza cięższych osób. Sprzedawca powinie dysponować taką informacją od producenta. Jeśli jej nie ma – sprawdźmy sami w Internecie lub kupmy inny model.
Ważna kwestią jest także to, do jakiego maksymalnego obciążenia dany but jest przystosowany.
Na amortyzację ma także wpływ zużycie butów. W zależności od jakości i podłoża następuje ono szybciej lub wolniej. Nie odkładajmy jednak wymiany w nieskończoność.
Odpowiednie obuwie
Nie trzeba chyba wspominać, że bieganie w trampkach lub halówkach nie jest najlepszym pomysłem? Posiadają one bardzo cienką podeszwę, która słabo amortyzuje bieg. Nasze stawy są ważne i musimy unikać okazji do kontuzji.
Obuwie powinno być przed zakupem mierzone po południu (stopa jest lekko opuchnięta wtedy), aby nas nie obcierało w trakcie biegu. Niech zostanie nieco miejsca na duży palec u stopy. Jeśli jesteśmy osobami cięższymi, to przy zakupie możemy także wziąć ze sobą specjalne żelowe wkładki, które zwiększą amortyzację.